czwartek, 28 grudnia 2017

Gdy minęły Święta a jesteś właśnie chora i nie możesz igły/ szydełka utrzymać ..

Sama nie mam pojęcia czemu wszystkie w miarę nowe rzeczy wrzucam na Facebook'a.(www.facebook.com/ViolettaKrygierBlog).
Gapa jestem i tyle. Ale przed chwilą własnie skończyłam rysować wzorek na etui na np telefon, okulary lub cokolwiekbądź ;)
Więc z czystym sumieniem mogę go pokazać :D


Gdyby ktoś chciał go w pdf można do mnie napisać. Free ;) 

wzorek free 
hmmmm
tak teraz "pacze" i myślę, że to moja córeczka...
;)
ps. zrobiłam parę fajnych naszyjników i bombek więc zaglądajcie czasem a zobaczycie.
(bombek obiecałam zrobić komplet ..do następnego Bożego Narodzenia)

czwartek, 5 października 2017

Zgaduj zgadula jaki kraj pokazałam :)

Zabawy w projektowanie zabawnych etui ukośnikowych ciąg dalszy. Dziś pora na.. no własnie? jaki kraj próbowałam przedstawić ;)


(zainteresowanych pdf odsyłam na priv, choćby tu: 
https://www.facebook.com/ViolettaKrygierBlog )

poniedziałek, 2 października 2017

Pół żartem pół serio

Mała niespodzianka :)
Po Meksyku przyszła pora na Chiny ;)
(zainteresowanych wersją w pdf proszę o kontakt na priv )
ps
ramka jest zrobiona w celu łatwiejszego dopasowania rozmiaru etui

niedziela, 1 października 2017

o matko! już jesień?!

Jak ten czas powoli leci, pierwsza druga pół do trzeciej..
Może i tak, ale dla mnie czas leci, nie, wróć..pędzi jak rakieta międzyplanetarna.
Dopiero pokazywałam "Moją Hiszpanię" a tu przeleciał "Meksyk", idzie "Australia" i "Chiny".
I najważniejsze z ważnych "WOŚP 2018" (ale ponieważ to tajne więc teraz nic Wam nie pokażę ;) )
W międzyczasie, bo zawsze jest jakiś międzyczas ;) , wkręciłam się w projektowanie ukośników. Jak mi to idzie możecie zobaczyć w dwumiesięczniku Beading pl i na stronie Royal Stone pod adresem  http://blog.royal-stone.pl/ale-meksyk-wzor-na-koralikowe-etui/ .
Ale ponieważ nie samymi rysunkami ostatnio żyję więc czas byłoby pokazać coś nowego..



 Bardzo niemeksykański ten mój "Meksyk" , ale ponieważ jestem "mistrzynią interpretacji"..
Kamień skojarzył mi się z pustyniami meksykańskim a mucha z gorącem ;)



Bransoleta wykonana meksykańskim wzorem huichol







I znów meksykański wzór huichol





piątek, 28 lipca 2017

Moja Hiszpania..

Moja, bo tak ją widzę :)
Hiszpania
nigdy w Hiszpanii nie byłam, ale gdy ktoś mów Hiszpania, myślę- walki byków, torreadorzy, flamenco, upał/wachlarz, mantylki, suknie w grochy, chłód biało błękitnych kafelków, arabeski.
Sukni w grochy nie zrobiłam, nawet grochów też nie, a szkoda, bo naszyjnik- ukośnik czy bransoleta w tym wzorze byłyby śliczne. Nie wykorzystałam też mantylek, kafelków i arabesek. Wszystko przede mną , o ile życia starczy. Jest korrida, wachlarze i flamenco.
Comme promis, et voilà
 :D
Hiszpania to korrida
bransoleta typu "mankiet", peyote
zapinanie wyjątkowo łatwe do samodzielnego zapięcia, i bezpieczne
(zwróciliście uwagę na sposób wykończenia brzegów ;) :D )

Tutaj dwie bransolety, chociaż każda z nich jest osobną całością, a dwie, bo do konkursu royalowego można zgłosić tylko 3 prace/ komplety ;) , więc zrobiłam "komplet". Większa bransoleta- herringbone, mniejsza ukośnik, ta jest dwustronna , z drugiej strony tancerka flamenco w innej pozie :) , no i kawałek sztyftu gitary.

Jeszcze raz "komplet" :)

taniec z wachlarzem..

tancerka

Jak Hiszpania, to upał, jak upał to wachlarz, jak wachlarz to czerwono- czarny, jak wachlarz to naszyjnik i broszka.
Pewnie się dziwicie, czemu chwost leży pod kątem? Bo nie chciał się zmieścić inaczej w kwadratowym zdjęciu ;)
Technika wykonania: mieszana.

czwartek, 13 lipca 2017

A może naszyjnik?

Jak nie piszę to nie piszę a jak zacznę to skończyć nie mogę ;)
No serio!
coś mi się wczoraj zacięło (czyt. baba nie zna się na komputerze) i nie mogłam skończyć dodawać zdjęć ostatnich biżutków.
Tak więc start

 DROBIAZG A CIESZY

Ten naszyjniczek długo czekał na najpierw zrobienie a później skończenie. Jego częścią centralną jest no własnie nie wiem co, ale wydłubane ze starego pierścionka, który lata świetności miał za sobą wieki temu. Do koloru bursztynowego najbardziej pasuje i złoto i brąz, dlatego też użyłam Toho 11 w tym kolorze

Sam wisiorek powiesiłam na łańcuszku miedzianym. Długość- uniwersalna "napierśna".



 A MOŻE COŚ WIĘKSZEGO?



"długi naszyjnik w kolorze granatowo szarym"-
takie dostałam wytyczne

wiecie już, że bardzo lubię elementy metalowe (florale i inne) na kamieniach.


 Tutaj też nie mogło ich zabraknąć. Naszyjniczek jest dość długi, ale bez przesady. Zapięcie stalowe
a tak wygląda tył- całość podszyta skórą licową.
(Zastanawiacie się po co mi sznureczek na nadgarstku? siedzi na nim robal, robal do którego mam słabość, "scarab" Swarovskiego ;)  )


Czy to już koniec naszyjniczków ? no nieeee ;) człowiek (w tym wypadku ja ) uczy się całe życie więc gdy nauczy się nowego ściegu koniecznie ale to koniecznie musi go wypróbować ;) .
Zaglądnijcie za jakiś czas żeby zobaczyć co wymodziłam tym razem ;)

środa, 12 lipca 2017

Tak, wiem, zaniedbałam bloga.
Ale na usprawiedliwienie mam fakt, iż bardzo intensywnie pracuję nad kolejnymi biżutkami na zadany temat przez Royal Stone. Jak mi to wychodzi możecie zobaczyć na Facebook'u na mojej stronce, w albumach https://www.facebook.com/ViolettaKrygierBlog
Tutaj chciałabym pokazać coś, co na fejsie pojawi się w późniejszym terminie. Coś, co jest tzw odskocznią od prac "obowiązkowych"
(tylko jaki to obowiązek? toż to sama czysta przyjemność ;) )
ok, zaczynamy ;)
 Podobny wzór robiłam ściegiem peyote, wg schematu Izy Kołłątaj- tutaj odważyłam się zrobić ukośnikiem, czyli na szydełku..

jest węższa ale bardziej mięsista, od środka cała czarna :)

uuups, ten naszyjniczek zaplątał się przypadkiem ;) , w folderze mam go pod tą samą nazwą co następny. Ale musicie przyznać, że frędzelki są całkiem całkiem ;)

No i doszliśmy do naszyjnika, który zamierzałam Wam pokazać wcześniej..

 Cudna kammea z masy perłowej na onyksie doczekała się ubranka. Zbierałam się do niej dwa lata.
Tył jest wyjątkowo prosty.

A wielkość możecie zobaczyć na mojej ręce.

wtorek, 25 kwietnia 2017

Uwielbiam florale od Doroty Wilkosz Unikatart. Dodają sznytu każdej, nawet najbardziej zwyczajnej pracy.
troszkę miedzi, troszkę hematytów, chwościk, bursztynowe preciosa to tylko dodatek ale "robi" cały naszyjnik

bo czasem aż chce się szyć :)

naszyjnik jest dość długi, sięga do przepony

gdy cykałam to zdjęcie zerwał się wiatr i zaczął czochrać chwosta..

no i tradycyjnie rewers

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Czasem, gdy człowiek się nudzi, musi coś zrobić. Choćby niewielkiego. Ot, siądzie, godzinka i już gotowe. Tylko, ze ta "godzinka" przekształca się w dwie, potem trzy, potem...eeeech, nie będę zanudzać.
Tak to jest, gdy próbuje się coś przekombinować i trzeba wrócić do początku.
No i wróciłam.
Krzemień pasiasty, czeski guzik z ręcznie robionego szkła, kryształek preciosy, toho i fire polish. całość podszyta skórką i zawieszona na łańcuszku z efektem przetarcia
przekombinowanie oraniczyło się w końcu do trzech rzędów ściegu peyote wokół tego cudnego szklanego guzika czeskiego i do dwu rzędów peyote wokół krzemienia

jak widzicie wisior nie jest specjalnie duży

tył
zwykle oglądanie biżuterii zaczynam od tyłu więc i sama pokazuję jak to u mnie wygląda

nie mam "ludzia" a fotka w lustrze nie wchodzi w grę, ale tak to mniej więcej wygląda, tylko wisior znajduje się nie pod szyją a bardziej w okolicach przepony ;)

sobota, 15 kwietnia 2017

14 kwiecień, dzień publikacji albumu konkursowego Royal'a minął, więc wolno mi wreszcie pokazać co wymodziłam do wyzwania "Holandia" ;)
Z czym Wam się Holandia kojarzy?
Mnie z z kolorem pomarańczowym, wiatrakami, van Goghiem, błękitną ceramika, oczywiście z tulipanami i ..pomidorami.
Nie, pomidora nie zrobiłam, nad błękitnym naszyjnikiem się zastanawiałam, nawet narysowałam kilka wzorów ukośnika, wiatraki to nie moja bajka..
Uszyłam dwie broszki, jedna po prawdzie to cała brocha, taka do przypięcia do terebki, za to druga całkiem nieduża, bardziej dyskretna. Zbierałam się do nich dość długo, bo ciągle nie miałam odpowiedniego kamienia, ale gdy już dostałam (dzięki, Dziewczyny z grupy "Babeczki z pasją :D )- praca poszła jak z płatka. Za inspirację posłużyły mi kwiaty z papieru, które robiła moja koleżanka z pracy na okna mojego Ośrodka (SOSW w Lublińcu).Delikatnie podwinięte liście i płatki.
Zanim zaczęłam zabawę z broszkami, zaczęłam przekształcać obraz van Gogha "Gwiaździsta noc" na peyote. potem na mniejsze peyote, redukowałam elementy aż w końcu , po pikselku narysowałam wzorek na ukośnik. I oto jest.
Trzeciej inspiracji nie zrobiłam, nie miałam zapału. Za to temat "Polska" jest gotowy. Teraz muszę poczekać z pblikacją...






wtorek, 4 kwietnia 2017

Zabawy z koralikami

Co roku Royal Stone mobilizuje nas, rękodzielników, do tworzenia rzeczy unikalnych wymyślając "motywy przewodnie". W tym roku to podróże po świecie. Jak zwykle jestem spóźniona ze wpisem ale nie z robotą.
Była podróż do Japonii, przed nami Holandia i ...Polska :D . Tego ostatniego tematu jestem najbardziej ciekawa.
Bo co oprócz wódki, bigosu i kiełbasy kojarzy się z Polską?
 Tak wiem: Jan Paweł II, Wałęsa, kłótnie, Czarna Madonna. Mnie jeszcze kojarzy się jantar, krzemień pasiasty, bociany, wzory ludowe od Kaszub poprzez Łowicz po Podhale i Śląsk i biżuteria żałobna. W każdym razie jest z czego wybierać.

Wracając do  Japonii.

Moja Japonia dla Royal Stone wygląda tak:


sakura

najdelikatniejsze japońskie wyznanie miłości ("uwielbiam (cię)" )

 Toyota (dla mnie polska Japonia ;) ) i znak "miłość"

 Pismo japońskie zafascynowało mnie do tego stopnie, że przez wiele godzin przenosiłam je na wzory peyote i na ukośnik, by w końcu zdecydować się na te pokazane niżej.

Nie zabrakło oczywiście wśród moich pomysłów i "Hello Kitty" lecz nie znalazła się w konkursie (można zgłosić max 3 prace, podwójne komplety), więc leży i ..czeka na lepsze czasy ;)